środa, 12 czerwca 2019

Monterey & San Francisco

Cześć,

Dalej na zachód już się nie da, bo tam już tylko "Wschód". Przejechaliśmy z Miami do Monterey, czyli przez całą szerokość Ameryki Północnej i dojechaliśmy do wybrzeży Pacyfiku. Odwiedzilimy tutaj dwa miasta: Monterey i San  Francisco.

Do Monterey zdecydowaliśmy się pojechać ze względu na znajdujące się tam oceanarium, jednak po szybkim przeszukaniu internetu i przewodników, zdecydowaliśmy się na wykupienie innej atrakcji. Wybraliśmy się małym statkiem na zatokę, w której, dzięki nietypowemu ukształtowaniu dna, można znaleźć wieloryby. Podczas około czterogodzinnego rejsu mieliśmy okazję podziwiać lwy morskie, delfiny i co najważniejsze humbaki, czyli mówiąc prościej jedną z raz wielorybów. Humbaki osiągają około 15 m długości i masę 40t. Według naszego przewodnika, jeden z widzianych przez nas okazów był na prawdę duży. Ciężko powiedzieć ile sztuk widzieliśmy, ponieważ wieloryby robiły ze 4-5 oddechów (wtedy się wynurzały i mogliśmy je oglądać), a potem nurkowały na 10 minut. Nie sposób było zgadnąć, czy kolejny zobaczony wieloryb to ten poprzedni, czy jakiś nowy. Ogrom tych zwierząt robi wrażenie! Jeden z nich chciał chyba być na zdjęciach i wychylił z wody cały pysk, tuż przed dziobem naszej łódki. Było super! Resztę czasu w Monterey spędziliśmy spacerując po plaży i porcie, gdzie wylegiwały się foki.






Z Monterey pojechaliśmy do San Fracisco. Miasto rzeczywiście położone jest na wzgórzach. Chyba nigdy nie jechałem samochodem po tak stromych ulicach. Ludzie z miasta nie wyglądają jakby się tym przejmowali, ale każdy zaparkowany samochód miał tak skręcone koła, żeby nie rozbić aut zaparkowanych pięć przecznic i sto metrów niżej, tylko zatrzymać się na krawężniku. My zaparkowaliśmy na Lombard Street i poszliśmy kawałek dalej (pod górę), żeby zobaczyć najbardziej znaną ulicę miasta. Tam zrobiliśmy kilka fotek i poszliśmy do Chinatown. Gosia przeczytała, że jest to największe skupisko azjatów poza Azją. W Chinatown mieliśmy problem ze zorientowaniem się co nas otacza, bo wszystkie szyldy były po Chińsku. Weszliśmy, jednak, do sklepu z "owocami morza". Można było tam kupić oczywiście ryby, krewetki i małże, ale także żółwie i ogromne żaby. My się nie skusiliśmy. Za to w piekarni wzięliśmy kilka dziwnie wyglądających bułek i pierożków. Były na prawdę smaczne, a chyba najlepsze okazały się kulki sezamowe z fasolą.




Z Chinatown pojechaliśmy na wybrzeże, gdzie stał zacumowany okręt podwodny z czasów wojennych, oraz znajdował się salon gier z zabytkowymi automatami. Znaleźliśmy tam słynne Atari, Pac Mana, czy maszyny z pierwszymi "ruchomymi obrazami". Co ciekawe, większość maszyn pozwalających obejrzeć krótki niemy film, lub zdjęcie w prototypowym 3D, przedstawiały raczej sceny erotyczne. Maszynki działały na 50 centów więc odpuściliśmy sobie oglądanie, ale Gosia pozbijała kilka bobrów, pewnie starszych od nas obojga razem wziętych.


Wieczorem podjechaliśmy pod południowy kraniec Golden Gate, a następnie przejechaliśmy na północ, opuszczając miasto. Przenocowaliśmy na parkingu z widokiem na most i nawet wstaliśmy na wschód słońca, ale niestety było pochmurno. Ale przynajmniej nie było mgły, jak to często bywa w San Fracisco.



D.





ENGLISH

Hi,

It is impossible to go further to the west. We drove from Miami to Monterey, across whole North America and we reached Pacific coast. We have visited two cities there: Monterey and San Francisco. At beggining we decided to visit Monterey, because of big aquarium in the city. After a quick research in the Web we decided to do something different. We took a cruise at small ship to Monterey Bay where, because of deep canyon under the water, we could see whales. The trip was about 4 hour long. During it we could see sea lions, dolphins and humbacks. Humbacks grow up to 55 ft. length and 40 tons. Our guide said, that one we had seen was really big. It's difficult to count how many whales we have seen, because they usually showed up for a 4-5 breathes and then disappeared in water for about 10 minutes. Next one we saw could be the same one or new one. They were huge! One of them really liked to be at pictures, so it show whole mouth just in front of our boat. That was awesome. Rest of the day in Monterey we spent walking along the coast at beaches and harbour where we could find seals.

From Monterey we drove to San Francisco. This city is really on the hills. I think I have never driven at so steep street. Locals looked like they don't care, but every parked car had its wheels turned to the curb, so it would not crash cars parked 5 blocks further and 300 ft lower. It would stop on the curb. We parked at Lombard Street and walked a little (up) to see the most famous street in the city. There we took some pictures and went further to Chinatown. Gosia had read that this is the biggest society of asians out of Asia. It was difficult to figure out what is in buildings around, because every sign was in Chinese language. We went to 'sea food' store. There ware fish, shrimp, clams, but also turtles and huge frogs. We didn't buy any of it, but in bakery we took some dumplings and rolls. It was delicious.
From Chinatown we drove to harbour where was submarine and a big room with old game machines. We found Atari, Pac Mac and few machines with 'moving pictures'. It's funny that almost all movies and prototype 3D pictures was erotic. Machines work for $0,5 so we skipped the but Gosia it some beavers. There were probably older than both of us together.

At the evening we crossed Golden Gate bridge and left the city. We stopped for a night at bridge viewpoint and even got up for sunrise, but unfortnatelly it was cloudy. Fortunatelly there was no fog, what happes there really often.

2 komentarze:

  1. co znaczy:
    Gosia pozbijała kilka bobrów, pewnie starszych?
    PM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki automat do gry. Wyskakują bobry, a ty masz taki gumowy młotek i musisz je walnąć zanim się schowają. A automat miał pewnie z 50 - 100 lat.
      D.

      Usuń